sobota, 8 lutego 2014

Inscenizacja bitwy pod Swiecinem w 1462 roku

Sytuacja strategiczna przed bitwą
Na początku wojny trzynastoletniej toczącej się pomiędzy wojskami zakonu krzyżackiego (głównie wojska zaciężne) a wojskami polskimi króla Kazimierza Jagiellończyka polskie pospolite ruszenie z Wielkopolski liczące prawie 21 tys. ludzi wspierane wojskami nadwornymi poniosło klęskę w bitwie pod Chojnicami 18 września 1454 roku. Bitwa ta wykazała brak zdolności dowódczych młodego króla oraz niską jakość rycerzy z pospolitego ruszenia, które od kilkudziesięciu lat nie brało udziału w wojnach. Polacy w połowie 1462 roku kontrolowali w Prusach już tylko Żuławy z Gdańskiem, Elbląg, Frombork, połowę ziemi chełmińskiej, południowe Pomorze i Nidzicę. Nowo uchwalony podatek w Polsce oraz pomoc finansowa miast pruskich, których mieszkańcy chcieli przyłączenia do Polski, umożliwiły królowi polskiemu zaciąg wojsk zawodowych. Ich nowym dowódcą został doświadczony dowódca wojsk zaciężnych – burgrabia krakowski Piotr Dunin, który dokonał desantu na Sambię i odblokował oblężony Frombork.
10 września 1462 roku Dunin wyruszył na czele 1 500 – 2 000 żołnierzy w kierunku Pucka i Lęborka, które zamierzał zdobyć. Krzyżacy pod Lęborkiem dysponowali prawie 2 700 żołnierzami. Ich dowódca – Fritz Raweneck liczył również na pomoc 600 żołnierzy jazdy Eryka II, księcia słupskiego, które były już w drodze. Do Dunina natomiast dołączył spory oddział zaciężnych z Gdańska (o którym jednak Krzyżacy się nie dowiedzieli). Z Torunia wyruszył też jako wsparcie dla Polaków oddział kawalerii zaciężnej w sile 500 żołnierzy.









 Bitwa
Nocą z 16 na 17 września Dunin założył obóz obronny typu husyckiego pod wsią Świecino. Otoczony przez Krzyżaków mógł liczyć tylko na doświadczenie swoich zawodowych żołnierzy. Na polecenie Krzyżaków miejscowi chłopi zatarasowali wszelkie drogi ucieczki. Krzyżacy postanowili szybko i całkowicie rozprawić się z wojskami polskimi, licząc na znaczną przewagę i wiedząc o spodziewanych posiłkach z Torunia. Jednak wstrzymali atak, gdy spostrzegli, że siły są wyrównane, a Polacy zdołali się okopać w taborze. Pierwszy zaatakował Dunin, który dysponując mniej licznym oddziałem kawalerii, sprowokował krzyżacki kontratak. Jazda polska wycofała się i umożliwiła ostrzał jazdy krzyżackiej przez ukrytych w lesie i trzcinach kuszników. Pogrom jazdy umożliwił Duninowi atak na słabo jeszcze umocniony obóz krzyżacki. Bitwa była zacięta, lecz gdy zginął dowódca krzyżacki Raweneck, wojska krzyżackie się załamały – część się od razu poddała (ok. 70 ludzi), reszta rzuciła się do ucieczki.
Ponieważ wszystkie drogi wcześniej zostały zablokowane, a kawaleria krzyżacka prawie całkowicie zniszczona, pogrom uciekających żołnierzy był przesądzony. Przyjmuje się, że zginęło ponad 75% wojsk krzyżackich.
Pod koniec bitwy pojawiły się posiłki Eryka Pomorskiego, jednak widząc porażkę Krzyżaków, szczeciński książę nie zaatakował. Za to zaatakowali Polacy, zmuszając wojska pomorskie do ucieczki.












Po bitwie
Bitwa ta uważana jest przez historyków za punkt zwrotny w działaniach wojny trzynastoletniej, ponieważ wkrótce po niej wojska polskie rozpoczęły ofensywę militarną, spychając Krzyżaków do obrony. Bitwa wykazała zdolności polskiego dowódcy i pozbawiła Krzyżaków wojsk na lewym brzegu Wisły. W lipcu 1463 roku Dunin rozpoczął oblężenie zamku Gniew, który padł w styczniu 1464 roku, co przywróciło komunikację między Gdańskiem i Królestwem Polskim, a jednocześnie zablokowało zakonowi drogę na zachód Europy.
 (Źródło tekstu: wikipedia.org)







1 komentarz:

  1. Też tam byłem, lulki paliłem, bawiłem się pospołem, aż zasnąłem gdzieś pod stołem. Fajna, widowiskowa inscenizacja. Warto tam podjechać. Odbywa się co roku.

    OdpowiedzUsuń